KAZANIE KS. PROBOSZCZA 11.05
4 NIEDZIELA WIELKANOCNA | 11.05.2025 r. |
1. „Niech pokój będzie z wami…” To pierwsze słowa papieża Leona. Ten na szczęście krótki czas pustki na miejscu następcy Piotra uświadomił nam, kim jest dla nas każdy papież. W modlitwach o wybór papieża brzmiało poczucie osierocenia, braku ojca, który jest widzialnym znakiem jedynego Dobrego Pasterza, Jezusa Chrystusa. Najlepiej brzmi to we włoskim papa czyli tatuś. Nie jest to tylko jakieś poczucie najwyższej władzy w Kościele, którą posiada papież jako głowa Kościoła i następca Piotra. To coś znacznie głębszego, to wiara, że w tej osobie w wyjątkowy sposób objawia się pasterska miłość Jezusa. To nie jest władza podobna do tej, która przyjmuje defilady swoich żołnierzy, by ich potem wysłać na front, by zabijali i sami ginęli. Ten nowy papież w pierwszej homilii mówi o sobie i o każdej władzy, jaka jest w Kościele: „trzeba zniknąć, aby pozostał Chrystus, stać się małym, aby On był poznany i uwielbiony.” Choć tyle było medialnego bełkotu, pseudoanaliz o frakcjach w Kościele, które się zwalczają, o wojnie kardynalskich ambicji i żądzy władzy. Tymczasem konklawe trwa 24 godziny i 133 kardynałów z całego świata wybiera zaskakująco szybko i w dużej mierze jednomyślnie. A przecież każdy z nich mógł mieć swoje aspiracje i ambicje, swoich faworytów. Jednak w obliczu Jezusa, Pasterza i Sędziego, wybierają z zadziwiającą prostotą i poddaniem woli Bożej.
2. Nowy papież Leon powtórzył pierwsze słowo Jezusa do uczniów po zmartwychwstaniu: „Pokój wam.” Nawet, gdyby tego nie powiedział, to w najgłębszej intuicji Ludu BOŻEGO, w jakimś DNA każdego katolika, w widzeniu wiary, to krótkie konklawe mówi o niezwykłej jedności kolegium kardynałów, jest ukazaniem władzy i mocy Najwyższego Pasterza. Spełniają się słowa Pana z Ewangelii: „Moje owce słuchają mego głosu…Nie zginą na wieki i nikt ich nie wyrwie z mojej ręki.” Nawet, gdyby papież nie powiedział (a powiedział), że „jesteśmy w rękach Boga”, tak byśmy to właśnie odczuwali. I nie ma większego źródła pokoju, jak głęboka wiara i żywe doświadczenie, że jesteśmy i żyjemy w rękach Boga, nimi otuleni, przez nie przygarniani i strzeżeni. Gdy te słowa były wypowiadane z balkonu Bazyliki, w naszym świecie wybuchała nowa groźna wojna mocarstw atomowych w Azji. A my żyjemy w Kościele szczególnie nam bliskim, w Polsce, w stanie głębokiego kryzysu. Przez ostatnie lata odeszły i odchodzą nadal z Kościoła miliony ludzi. Pomimo tego wszystkiego doświadczamy na tym wzburzonym morzu daru POKOJU, który daje Pan.
3. Zapewne wielu, nawet wierzących, jest zupełnie obojętnymi na jakiś tam wybór papieża, albo jest to taka ciekawostka jednego dnia. Słyszałem nawet zdanie, może skrajne, że dla mnie papieżem może być nawet Kaczor Donald. Choć przecież już wielu duchownych i świeckich rusza do walki z kolejnym papieżem, jak walczyli z Franciszkiem. My jednak chcemy dziś w tę niedzielę Dobrego Pasterza doświadczyć radości i wdzięczności z tego, że należymy do Jego owczarni, słuchamy Jego głosu, jesteśmy w Jego rękach i na naszych oczach miłość Boga okazuje się większa i mocniejsza od wszelkiego zła, od ludzkich słabości, od wrogów Kościoła z zewnątrz i w jego środku. I zanim zobaczymy zwycięstwo Boga, jak je opisuje dziś Apokalipsa, to widzimy je już w tym doświadczeniu Bożego działania w Kościele.
4. Nie ma w wierze nic bardziej cennego i ważnego, jak z radością widzieć i z wdzięcznością wychwalać dzieła Bożej łaski. To doskonały czas, by odkryć na nowo dar wiary i naszej obecności w Kościele. Odkryć to w naszym świecie utraty i odrzucenia wiary. Papież we wspomnianej pierwszej homilii mówi o ateizmie wielu chrześcijan, gdy wiara jest już martwą teorią o Bogu w zaświatach lub zwykła tradycją z przeszłości, która nic nie daje, a nawet przeszkadza. Sami przecież w naszych rodzinach, wśród naszych najbliższych, mamy coraz więcej świata bez wiary. I może to jest najlepszym praktycznym owocem tej niedzieli: słowo nowego papieża, byśmy z nową odwagą stali się świadkami wiary, tej katolickiej, kościelnej. By pokój Chrystusa, radość i ufność, której pragną nawet ateiści, stały się naszymi słowami. Odważyć się na świadectwo wiary, jak to wypowiedział papież Leon XIV: „są środowiska, w których nie jest łatwo świadczyć i głosić Ewangelię, a człowiek wierzący jest wyśmiewany, prześladowany, pogardzany lub co najwyżej tolerowany i traktowany z litością. A jednak dlatego właśnie są to miejsca, w których misja jest pilna… Czy jest to nasz własny dom, rodzina, miejsce pracy, ojczyzna?
9 Wyświetlenie, 2 Dzisiaj